niedziela, 12 maja 2019

Wszyscy mają ..mamy i my:) wszystko co wiemy o mniszku lekarkim...czyli jego ogromna moc!

Wiosna w pełni, na polach rozkwita cudny żółty dywan:) Czas czerpać z niego korzyści na przyszłość ...
Dziś będzie mowa o mniszku lekarskim i jego zastosowaniu oraz  przepis na zrobienie pysznego syropu dla dzieci właśnie z jego kwiatów.




Co to jest właściwie ten mniszek - często mylony jest z mleczem jednak to nie to samo a i wygląd ma trochę inny:) 



Mlecz- na jednej łodyżce wyrastającej z korzenia jest wiele liści (jest trujący)!!!
Mniszek lekarski - ma wiele łodyg z liśćmi wyrastającymi z korzenia (jest leczniczo- terapeutyczny)

Najlepsze w całym tym mniszku jest to, że wszystkie jego części (korzeń , liście, łodyga i kwiat) mają właściwości lecznicze .
Korzeń - jest moczopędny i wpływa korzystnie podczas menopauzy, można nim leczyć problemy z zaparciami.
Liście- są bogate w witaminy i można je wykorzystywać w sałatkach wraz z ziemniakami i jajkami
Łodyga - stymuluje funkcje pęcherza żółciowego,oczyszcza krew, reguluje przemianę materii,mleko z łodygi może być stosowane na pozbycie się brodawek.
Kwiat -  oczyszcza krew, łagodzi kaszel a także poprawia trawienie.

liści mniszka możemy zrobić również herbatę- suszymy je, kroimy i przechowujemy w razie potrzeby używamy pół łyżeczki posiekanych liści na szklane herbaty.

Jak sami widzicie istny cud :)

Syrop z mniszka - znakomity na kaszel, przeziębienie i zapalenie oskrzeli!!!

Przeglądając czeluście internety można napotkać się na różnorakie sposoby na syrop inaczej mówią jeszcze na to miód z mniszka:)
Ja swój modyfikowałam parę razy, bo był gorzki i dziewczyny nie bardzo chciały go pić.
Napisze Wam dziś mój już zdecydowanie lepszy smakowo przepis jaki używam.

W piękny słoneczny dzień idziemy na łono natury z daleka od zgiełku zanieczyszczeń- najlepiej jak najdalej nich. Zbieramy 500 kwiatów mniszka, następnie na balkonie rozkładamy go na gazecie by wszystkie żyjątka wyszły z nich. Ja zostawiam na dzień cały.


Potem obrywam zieloną szypułkę z każdego kwiatu....trochę to trwa:) ale uwierzcie bez tej szypułki syrop traci gorzki posmak a z tym miałam problem u dziewczynek.


Następnie zalewam te 500 kwiatów 3 latrami wody ( wodę zagotowuję kilka chwil:)) i do tego dodaje sok z 4 cytryn wraz z uprzednio sparzonymi  skórkami oraz sok z  4 pomarańczy.



Taka miksturę zostawiam mniej więcej  na 24 godziny na balkonie pod przykryciem.


Następnego dnia przecedzam całość, wygniatam w tetrze




  i czysty syrop stawiam na ogniu dodając około 3 szklanek cukru.To już robicie według własnego uznania.


Gotuje na małym ogniu około 20-30 minut, wlewam do wyparzonych słoiczków i gotowe- syrop czeka na gorsze dni rodzinki:)

Z jednej porcji tyle mi wyszło :)
 
a że ja robiłam z dwóch mam tyle:)


Polecam- pyszny smak i zdrowy!!!







13 komentarzy:

  1. Można z niego zrobić wiele dobrych rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie:) każda jego część może być wykorzystana:)

      Usuń
  2. O widzisz - a ja do tej pory myślałam, że mlecz i mniszek to ta sama roślina ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiem, że ma cenne właściwości, ale dla mnie przede wszystkim przepięknie obecnie wyglądają te żółte łąki całe porośnięte mleczami :)

    OdpowiedzUsuń
  4. W tej chwili to w ogóle jest żółto wszędzie, bo i rzepak kwitnie :) U mnie w ogrodzie dmuchawce, dzieci mają frajdę :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeeeej, ile wspaniałych właściwości <3

    OdpowiedzUsuń
  6. U nas co roku ten sam zestaw: syrop z mniszka, pędów sosny, kwiatów bzu czarnego, owoców bzu czarnego i malin :)

    OdpowiedzUsuń
  7. widzę mamy ten sam zestaw:0 tylko u nas bez pędów sosny bo brak

    OdpowiedzUsuń