Zapytacie jak nowe życie kredek? a tak:) macie dość pałętających się bo domu kawałków kredek woskowych? Malutkich już do niczego się na nadających ale jednak cięgle wałęsających się to po salonie, to w kuchni czy nawet w łazience? Miałam dość tego i ja i postanowiłam coś z tym zrobić a mianowicie dać im nowy kształt i zachęcić dziewczynki do malowania nimi.
Znalazłam wszystkie wsadziłam do miski i zaczęłam z Paulinką obierać z papierowych owijek. Troszkę to zeszło nam ale w końcu dałyśmy radę:)
Kolejnym etapem było pokruszenie kredek na jak najmniejsze kawałki chodź tak szczerze nie musiałam aż tak je rozdrabniać (tłuczkiem do ziemniaków) bo i tak pod wpływem temperatury roztapiają się pięknie;)
Paulinka pomogła mi je u mieścić w silikonowej foremce u nas akurat miałyśmy pod ręką kształty kwiatuszków .
I teraz czas na danie im drugiego życia:) czyli wsadzamy do piekarnika na 160 stopni na około 10 minut. Pamiętajmy aby być obok i pilnować ich .
Gotowe roztopione kredki wyjmujemy ostrożnie i odkładamy najlepiej na parapet do całkowitego ostygnięcia!!! (około godziny w lecie) Nie ruszamy nic wcześniej by nie oparzyć się w najgorszym przypadku lub by nie popsuć ich nowej formy:)
Gdy już widzimy że wystygły możemy bezpiecznie wyjąć je z silikonowych foremek i cieszyć się ich nowymi kształtami :)
U nas nowe formy kredek to hit;) Dziewczynki z przyjemnością sięgają po nie i malują :)
Teraz nie ma jednego koloru kredki tylko z jednej możemy malować kilkoma kolorami naraz:) Super zabawa gwarantowana polecam:)
Robiliście tak może już kiedyś? Dajcie znać co o tym myślicie.
U nas to już kolejny raz jak tak zrobiłyśmy i zdało to egzamin więc postanowiłam się z Wami tym podzielić ;)
U nas raczej nie powstaną, ale fajny pomysł to jest.
OdpowiedzUsuńspróbujcie:)
UsuńBardzo inspirujący pomysł, szczególnie na nadchodzące chłodne wieczory :)
OdpowiedzUsuńdziękujemy;)
UsuńNie mam tylu kredek... ale sam pomysł świetny (y)
OdpowiedzUsuńoj tam oj tam u Was na pewno znajdą się;)
UsuńWidziałam już ten sposób wykorzystania starych kredek u znajomej i bardzo jest w porządku. Myślę, że to duza frajda również dla dziecka dać drugie życie ulubionym kredkom.
OdpowiedzUsuńdokładnie, uczymy tym sposobem ze czasem z niczego albo ze starego mozna cos fajnego zrobic
UsuńBardzo fajny pomysł! Ślicznie Wam wyszly!
OdpowiedzUsuńdziękujemy:)
UsuńRobiłam takie kredki dla moich dzieciaków. Niestety nie wszystkie świecówki się do przerobienia nadają. Z bambino nam nie wyszło :( Pozdrawiam. Gosia
OdpowiedzUsuńJa już nawet nie pamiętam z czego miałam ale różne i połączyłam .Musze kiedyś spróbować w Bambino bo ciekawi mnie.
UsuńŚwietny pomysł, i nic się nie marnuje :)
OdpowiedzUsuńo to chodzi w tym wszystkim:)
UsuńNiesamowity pomysł! Proste, a genialne i pięknie wygląda :)
OdpowiedzUsuńtakie coś z tego co już nie nadaje się do niczego:)
Usuń