Dziś mamy dla Was propozycję, która powinna znaleźć się w każdym domu - Inspirująca opowieść o małym chłopcu, który odkrył, że ma różowy cień… i poszedł do szkoły w spódniczce oraz o ojcu, który pokazał, co to znaczy naprawdę wspierać swoje dziecko w jego wyborach.
„
"Mój cień jest różowy” Scotta Stuarta w przekładzie Michała Rusinka ukazała się już 24 lutego nakładem wydawnictwa Znak emotikon.
„Mój cień jest różowy” to podnosząca na duchu opowieść o odwadze bycia innym i byciu wiernym sobie z mocnym przekazem — to, co nas wyróżnia, i sprawia, że jesteśmy inni, jest fajne, prawdziwe: Być innym — jest bosko!
Książka powstała pod wpływem osobistych doświadczeń autora z 3-letnim wówczas synem, który przeżywał fascynację postacią Elsy z „Krainy lodu” i nie wpisywał się w powszechnie przyjęte schematy społeczne, co przysparzało mu wielu kłopotów z rówieśnikami i dorosłymi w codziennym, przedszkolnym życiu. Scott w ramach wsparcia dla syna i dorosłych stawiających czoła podobnym wyzwaniom, stworzył bogato ilustrowany wiersz, który w metaforyczny sposób oswaja temat tolerancji i akceptacji odmienności, zachęcając do odwagi w wyrażaniu siebie. Jak sam autor deklaruje, jego celem jest wzmacnianie dzieci w tym, by miały odwagę różnić się od innych i pozostać sobą oraz wspieranie rodziców w procesie umacniania swoich dzieci w takich postawach.
U nas książka wywarła bardzo pozytywne myśli u dziewczyn. Natalka prawie 9 latka czytając ją siostrze młodszej o 2 lata zaczęła pytać ją czy rozumie o co w tej książce chodzi.
Siedząc z boku byłam dumna z córek,że mimo iż ten temat nie jest łatwy dla dziecko- dla nich był całkowicie prosty. Bądź zawsze sobą i nie oceniaj innych po tym, że lubią coś innego niż Ty- To słowa 9 latki :)
Uważam, że tą książkę każdy z nas powinien mieć w każdym domu i uświadamiać od najmłodszych lat swoim pociechą, a nie raz i samym sobie, że inny nie znaczy gorszy!!!
Bądź sobą zawsze i wszędzie !!!
Polecamy
Ta książka jest świetna i w bardzo prosty sposób pokazuje, że gusta mogą być różne.
OdpowiedzUsuńŚwietna okładka :) Dobrze, że są takie książki!
OdpowiedzUsuńWiele dzieci i dorosłych cierpi z powodu tego, że czują się "inni". Oby więcej takich książek.
OdpowiedzUsuńJak byłam dzieckiem miałam dużo takich książek.
OdpowiedzUsuńKilkulatki absolutnie nie mają problemu z zabawkami róż czy niebieski. Często to my, dorośli mamy z tym problem i próbujemy "pokierować" dzieciem.
OdpowiedzUsuńSynowie (7 lat) ostatnio wybierali sobie szczoteczki do zębów. Jeden wybrał zielono-fioletową a drugi różowo-fioletową z brokatem. Dla mnie obie są ok :)
Gdzieś już czytała o tej książce - uważam, że jest super!
OdpowiedzUsuńI nas też była fascynacja Krainą Lodu. Ba Jasiek do dziś śpiewa utwory z filmu. Uwielbia Else i Annę.
OdpowiedzUsuńI nas też była fascynacja Krainą Lodu. Ba Jasiek do dziś śpiewa utwory z filmu. Uwielbia Else i Annę.
OdpowiedzUsuńI nas też była fascynacja Krainą Lodu. Ba Jasiek do dziś śpiewa utwory z filmu. Uwielbia Else i Annę.
OdpowiedzUsuńNie nam tej książki, ale przypuszczam, że jest to ważna publikacja.
OdpowiedzUsuńBardzo ważna publikacja dla dzieci i nie tylko. Powiedziałabym, że nawet bardziej przydałaby się dorosłym , którzy niejednokrotnie ukierunkowują swoje dzieci. A przecież chodzi o to, by być sobą (dokładnie tak jak piszesz)
OdpowiedzUsuńCudowna książka. Jesteśmy nią oczarowane:)
OdpowiedzUsuń