Jak pomóc bezstresowo opanować dziecku tabliczkę mnożenia? Zdradzimy Wam ten nasz sekrecik:)
Ale zaczniemy od początku:)
Nasza drugoklasistka kilka tygodni temu dostała bojowe zadanie od Pani wychowawczyni - opanować tabliczkę mnożenia póki co do 5 . Ile to było nerwów, płaczu..mamo nie zapamiętam tego..mamo jakie to okropnie trudne... itp.
Pomyślałam, muszę jakoś jej w tym pomóc i zaczęłam szukać u wujka Google informacji. Wszystkie drogi prowadziły do hasła Karty Grabowskiego. Długo nie zastanawiając się pomyślałam..muszę to cudo sprawdzić ..może się uda:)
I tak oto zawitały do nas "Karty Grabowskiego - Tabliczka mnożenia".
Malutkie niepozorne pudełko z 55 kartami z działaniami ( karty czarne ), 55 kartami z wynikami ( karty czerwone ), 2 tabliczki mnożenia oraz książeczka z opisem gier i informacją na temat Kart Grabowskiego.
Nazwa tego zestawu pochodzi od nazwiska trenera lekkiej atletyki i nauczyciela matematyki, dla którego praca z dziećmi była ogromną pasją, a widząc jakie duże problemy sprawia im tabliczka mnożenia w 1995r. stworzył specjalne karty i gry z ich wykorzystaniem.
Dzięki nim dzieci mogą uczyć się tabliczki mnożenia poprzez zabawę:)
Karty zyskały duże uznanie zarówno wśród dzieci jak i nauczycieli, a sama ich popularność przyczyniła się do tego, że autor ( Andrzej Grabowski ) stworzył rozgrywane do dziś Mistrzostwa Polski w Tabliczce Mnożenia oraz Światowy Dzień Tabliczki Mnożenia.
A teraz już parę słów o samym zestawie Kart Grabowskiego - Tabliczka Mnożenia, dzięki załączonej książeczce możemy się dowiedzieć wielu istotnych informacji o autorze, genezie powstania Kart, jak grać Kartami Grabowskiego, zawarty jest tutaj także słowniczek, podane są także wskazówki dla nauczycieli.
Znaleźć w niej możemy również siedem złotych zasad efektywnej nauki tabliczki mnożenia z Kartami Grabowskiego, do których należy się stosować jeżeli chcemy, by dzieci bezbłędnie opanowały tabliczkę mnożenia:).
Po przeczytaniu paru stron książki, w końcu możemy przejść do rozgrywki:D
Tutaj na samym początku są dwie zabawy pomagające dzieciom zapoznać się z Kartami, aby późniejsza gra przebiegała bez problemowo.
Są to :
1. "Dobieranie do pary" - w tej zabawie dzieci łączą w pary karty z działaniami z kartami z wynikami. Np. karta czarna "3x7=7x3" pasuje do karty czerwonej "21", ponieważ 3x7=21).
2. "Kopciuszek" - polega na utworzeniu serii z kart np. mnożenie przez 2, układamy w kolumnie wszystkie karty czarne z działaniem mnożenia od 1 do 10 x 2, a obok kładziemy drugą kolumnę z kartami czerwonymi czyli z wynikami działań, następnie odwracamy ułożone karty rewersem do góry, gracz który rozpoczyna grę odkrywa jedną kartę np. "2x8" i jego zadaniem jest powiedzenie wyniku działania, itd.
Dodam, że w książce opisanych jest w sumie 11 gier : 2 gry pozwalające zapoznać się z Kartami, a 9 gier pomagających opanować dzieciom tabliczkę mnożenia. Przy każdej grze znajdziemy informację o stopniu trudności, liczbie graczy i co należy przygotować.
Gry pozwalające opanować dzieciom tabliczkę mnożenia : Piotruś matematyk, Loteria, Czarna-Czerwona, Salto, Zaczarowany bank, Szeryf, Sokole oko, Trzy życia i Manewry.
Pokrótce, opiszę grę "Piotruś matematyk" :
Jest to gra przeznaczona dla 2-5 graczy, stopień trudności to 1 gwiazdka ( na trzy możliwe ).
Przygotowujemy :
- Kartę "1" (oznaczającą "Piotrusia")
- 12 Par kart
- Kartkę i długopis.
Przebieg gry :
1. Uczestnicy gry wyznaczają spośród siebie prowadzącego.
2. Prowadzący tasuje przygotowane karty i rozdaje grającym po jednej karcie tak długo, aż pozbędzie się wszystkich kart ( jeden gracz ma o jedną kartę więcej ).
Każdy z graczy wyszukuje w swoim wachlarzu pary kart, pokazuje je pozostałym uczestnikom gry i odkłada na bok - jeżeli popełni błąd ( połączy niewłaściwe karty ) wkłada je z powrotem do wachlarza.
3. Grę rozpoczyna osoba siedząca po lewej stronie prowadzącego, która przybliża swój wachlarz kart do osoby po swojej lewej, a ona z tego wachlarza wyciąga dowolną kartę, tak jak w typowym "Piotrusiu":
- Jeżeli karta pasuje do jednej z jego kart, pokazuje taką parę pozostałym uczestnikom gry i odkłada ją na bok.
- Jeżeli karta nie pasuje do żadnej z jego kart, wkłada ją do swojego wachlarza.
4. Ten, kto pozbył się wszystkich kart z ręki, nie uczestniczy w dalszej części gry.
5. Rozgrywka kończy się wtedy, gdy wszystkie karty zostaną skompletowane w pary. Gracz, który został z kartą "1" przegrywa rozgrywkę i otrzymuje 1 punkt karny.
6. Teraz rozpoczynamy następną rozgrywkę, tylko zmieniamy prowadzącego. Gra trwa dotąd, aż jeden z graczy uzyska 3 punkty karne.
7. Zwycięża ten gracz, który zdobył najmniej punktów karnych.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jeśli chodzi o naszą uczennicę:) i jej naukę tabliczki mnożenia to już jest zdecydowanie lepiej, a same Karty Grabowskiego i gry karciane tylko jej w tej nauce pomagają.
Natalka sama chcę w nie grać, bo widzi, że dzięki temu lepiej zapamiętuje te działania.
Jeśli jesteście na etapie, a w zasadzie Wasze dziecko jest na etapie nauki tabliczki mnożenia to możecie spróbować wspomóc je w nauce poprzez zabawę i gry Kartami Grabowskiego :)
Będziecie widzieć już po pierwszym dniu efekty:)
Zwariowane Trio ---------------> POLECAMY !!!
Uwielbiamy grać w te karty z Franiem 🥰 szybko uczą przez zabawę... Nawet nie wiesz kiedy 'załapiesz'
OdpowiedzUsuńO tych kartach słyszałam wiele dobrego.
OdpowiedzUsuńŚwietny sposób na połączenie zabawy z nauką :)
OdpowiedzUsuńKiedy uczyliśmy się z dziećmi tabliczki mnożenia, takie karty bardzo by mam się przydały. :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że są takie gry!
OdpowiedzUsuńAle fajne! Za moich czasów to samodzielnie trzeba było kartoniki z takimi kartami tworzyć :D
OdpowiedzUsuńłał bardzo przydatne, zapisze sobie na później :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie korzystaliśmy z nich w domu, ale w szkole córki były na porządku dziennym.
OdpowiedzUsuńMy uczlismy się tabliczki mnożenia za pomocą pewnej gry
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia, że są takie karty. Wspaniała pomoc a do tego świetna zabawa gwarantowana. Ja uczyłam się tabliczki na obracanym długopisie z tego, co pamiętam. 🙂
OdpowiedzUsuńo samych kartach słyszałam, ale nie miałam okazji jeszcze ich poznać, ponieważ mam za małe dzieciaki ;-)
OdpowiedzUsuńMamy i uwielbiamy w nie grać. To genialna pomoc dydaktyczna i zabawka w jednym.
OdpowiedzUsuń