czwartek, 16 maja 2019

Kwiat czarnego bzu czyli syrop dobry na wszystko a zwałszcza na odporność:)

Syrop z bzu czarnego robię już od kilku lat. Jest bardzo prosty i pomaga nam bardzo - widzę to po systematycznym  stosowaniu u dziewczynek.
 Ale od początku:) co to jest właściwie ten bez czarny?:)



Czarny bez to jedna z najstarszych roślin leczniczych.
 Od wieków kwiaty i owoce bzu czarnego pod postacią soku, syropu i naparu wykorzystuje się przy przeziębieniach, gorączce, zapaleniu krtani i gardła.
 Czarny bez najbardziej znany jest ze swoich przeciwgrypowych właściwości. Syrop i napary z kwiatów bzu pomagają przy przeziębieniu i gorączce. Ciepła i łagodna w smaku herbata działa napotnie i koi nerwy. Wspomina się również o naparze lub syropie z czarnego bzu jako dobrym remedium na katar i inne nieżyty dróg oddechowych. Czarny bez z powodzeniem można łączyć z krwawnikiem i lipą.

Syrop ! przepis na 1 porcję
W piękny słoneczny dzień idziemy w poszukiwaniu kwiatu bzu czarnego - najlepiej z dala od dróg i zanieczyszczeń. 
Zawsze ze sobą biorę malutki nożyk i zrywam 50 średniej wielkości kwiatów.
Kwiaty delikatnie układam w koszyczku- liczy się ten pyłek co na nich się znajduje! (cenny) ;)
Następnie w domu :
Do garnka wlewam 2 litry wody, dodaję 2 kg cukru(jak mam na tyle miodu to robię pół na pól z miodem) oraz 20g kwasku cytrynowego oraz sok z 1 cytryny (często biorę całą cytrynę- wyparzam, przekrawam na pół i gotuje obie połówki z resztą).


Wszystko zagotowuję co jakiś czas mieszając, pozwalam zalewie chwilę się pogotować, po czy wyłączam grzanie.
W czasie, gdy syrop (zalewa) się gotuje zajmuję się kwiatami tj. wkładam je do słoja- odcinam same tylko kwiaty- maksymalnie przy kwiatostanie, odrzucając w miarę możliwości jak najwięcej łodyżek) 


Gotowe kwiaty zalewam wolnym strumieniem zalewy, po czym całość dokładnie mieszam łyżką drewnianą.
Pamiętajcie - kwiaty powinny być całe zanurzone w syropie. Słój przykrywam(nie musi być szczelnie) i zostawiam go na 2-3 dni (minimum 24 godziny)
Przynajmniej raz dziennie zawartość słoika dokładnie mieszam łyżką.


Po tym czasie syrop jest gotowy.
 Teraz tylko go przecedzam przez sitko.
Całość wlewam do wyparzonych słoiczków, szczelnie zamykam i wkładam do lodówki (jeśli robię 1 porcję "na teraz")
Gdy robię więcej słoiczki z syropem dodatkowo zagotowuję (pasteryzuję) - taki zagotowany sok można przechowywać dłużej w chłodnym miejscu.
Jak widzicie przepis jest bajecznie prosty - w razie pytań- jestem:)
Robię też oczywiście sok z owoców!!! ale soki z owoców to chyba każdy umie robić nie muszę opisywać? 

 Uwaga!!!
 Nie wolno  jeść surowych, niedojrzałych owoców. W takiej postaci są one trujące – zawierają toksyczną substancję antyodżywczą (glikozyt cyjanogenny). Na szczęście w trakcie suszenia ulega on rozkładowi.


13 komentarzy:

  1. W zeszłym roku zrobiłam syrop z czarnego bzu :) Uratował nas w zimą przed antybiotykiem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja babcia robiła taki syrop. Sama nigdy nie próbowałam. Może kiedyś spróbuję. 😁

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie piłam nigdy syropu z czarnego brzu, a tym bardziej sama takiego nie robiłam

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie desperacko poszukuje w okolicy krzewu 😰

    OdpowiedzUsuń
  5. Właśnie desperacko poszukuje w okolicy krzewu 😰

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja robię sok z owoców bzu :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. My też robimy przetwory z bzu i z kwiatów i z owoców. Cała zimę pod Ave chłopcom

    OdpowiedzUsuń