niedziela, 2 lutego 2025

"Muminek, Tatuś Muminka i wielka powódź " - nowości Wydawnicze Harperkids

 Kto ich nie kochał ? Kto nie czekał na nich ?  Ulubiona bajka mojego dzieciństwa !! Muminki !!! Te białe stworki i ich przyjaciele zawsze były i są bliskie memu sercu:)

Muminek, Tatuś Muminka i wielka powódź


 

Gdy na dworze szaleje burza, Tatuś Muminka snuje opowieść o wielkiej powodzi, która przed laty porwała Dom Muminków.  Przekonajmy się, jakie perypetie towarzyszyły bohaterom poszukującym utraconego domu i co dobrego może wyniknąć z katastrofy takiej jak powódź. 


 

Ta przepiękna, ciepła i pełna optymizmu historia może byc fajnym początkiem do rozmów z dziećmi na tematy takie jak strata domu.Może stanowić dla nich zarówno ciekawą historię, jak i mądrą przypowieść o tym, że nawet najgorsze wydarzenia są w stanie nieść ze sobą dobre rzeczy i pozytywne zmiany. I tak naprawdę nie ważne gdzie ale  z kim...z osobami, które kocha się i czuje się przy nich dobrze.


 

  Napisana na nowo prostym językiem będzie zrozumiała dla najmłodszych dzieci.  Starsi czytelnicy odnajdą tu niezwykły, bezpieczny klimat świata Tove Jansson, który znają z własnego dzieciństwa, i docenią ujmujące, przygotowane na podstawie oryginalnych grafik autorki ilustracje. Ta piękna książka będzie idealną lekturą dla całej rodziny i punktem wyjścia do fascynujących rozmów z najmłodszymi.

My z tej serii już mamy razem 3 i z niecierpliwością czekamy na kolejne bo Muminki bardzo lubimy:) 


 Polecamy!!!



5 komentarzy:

  1. Wow, Muminki, wieki ich nie widziałam, chociaż to raczej dzieci je oglądały :-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Muminki to moje dzieciństwo, do tej pory chętnie do nich wracam

    OdpowiedzUsuń
  3. coś kojarzę tą część ze swojego słuchowiska z dzieciństwa , miałam je na kasecie , potem to samo udało się synowi kupić na płycie ... cudownie się przy nich zasypialo

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbialam muminki jako dziecko, muminki i smerfy to moje dobranocki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pamiętam Muminki, tyle żywych emocji dawała ta bajka jak mało co!

    OdpowiedzUsuń