Nadszedł ten czas :) w którym ....hasło - bądź grzeczny/na, bo Święty Mikołaj patrzy ! Można zacząć stosować:) A tak na poważnie listy napisane? A może chcecie odwiedzić Świętego Mikołaja?
Myślę, że Wasza odpowiedź brzmi tak, więc zapraszamy na kolejną część opowieści o Małym Domku i jego przygodach.
"Mały Domek i podróż do Świętego Mikołaja"- autor Agnieszka Chmielak-Ignatjew
Na początku książki mamy wakacje i Mały Domek z rodziną jedzą słodkie maliny, a kilka godzin później lądują w zaśnieżonej krainie Świętego Mikołaja... Można tak? Czemu nie, tym bardziej jak ma się jego osobiste zaproszenie:)
Tym razem nasz bohater wraz ze swoją rodziną wylatuje do Laponii - tak tak lecą jak się zapewne domyślacie odwiedzić Świętego Mikołaja.
Gotowi na przygodę?
Mały Domek, Kuba, Zosia i ich rodzice nie mogą doczekać się spotkania ze Świętym Mikołajem:)
W prawdzie lot samolotem troszkę ich przerażał, ale przecież maja siebie i w każdej chwili mogą przytulić się do kogoś bliskiego:)
Lot minął im zaskakująco szybko, gdy już dolecieli do Rovaniemi dzieci przecierały oczy widząc przepiękne widoki i podskakiwały z radości ...a to dopiero początek niezapomnianej przygody.
Zgadnijcie kto i czym przyleciał po nich na lotnisko? Taaak Święty Mikołaj otrzymał od elfów wiadomość, że rodzina Małego Domku już wylądowała, więc przyleciał po nich największymi saniami, jakie posiadał w swojej stajni.
Ich radość była ogromna....w sumie nie dziwie się bo też chcielibyśmy wybrać się w taką podróż i zobaczyć Mikołaja:)
W krainie świętego Mikołaja było magicznie. Rodzice odpoczywali, a dzieci dokładnie oglądały wszystkie cudowne miejsca.
Na końcu dzieci i rodzice dostali świąteczne prezenty.
"...Mały Domek poczuł ogromna wdzięczność . To była jego pierwsza podróż w życiu. I to jaka podróż! Podróż, która zapamięta na zawsze!...
Nasza rodzina bardzo lubi podróżować, może nie jeździmy daleko, ale to nie znaczy, że blisko nas nie może być ciekawie i pięknie:)
Gdy tylko mamy czas , zabieramy termos z kawa, dla dziewczynek herbatę i wcześniej upieczone przez nas coś słodkiego i jedziemy.
Pokazujemy dzieciom świat, a one widzimy jaką radość z tego czerpią i to jest piękne:) Wspólne chwile, odkrywanie czegoś nowego razem to coś co zostaje w pamięci na zawsze . Tworzymy wspólnie wspomnienia, których nikt nam nie zabierze:)
" ...kto podróżuje ten dwa razy żyje.."
Hans Christian Andersen
- słowa niezwykle mi bliskie tak jak autorce bajki Pani Agnieszce :)
Opowiadanie w piękny sposób pokazuje, że różnorodność wśród nas jest niezwykłą wartością. Każdy z nas, niezależnie od tego kim jest, skąd pochodzi i jakie wartości wyznaje, ma prawo być kochany, akceptowany i wspierany. Każdy z nas może być Małym Domkiem, który wyróżnia się wśród swojej ludzkiej rodziny i leśnych przyjaciół.
Może Twoje dziecko jest trochę inne, ponieważ nie chce grać w piłkę, albo nie lubi lodów i soku pomarańczowego? Taki jest właśnie Mały Domek, nieco inny niż jego bliscy, ale cudowny, mądry i kochany przez wszystkich.
Na końcu książki jak zwykle niespodzianka – KOLOROWANKA oraz piękne życzenia świąteczne od autorki Agnieszki Chmielak-Ignatjew
Nie wiem jak Wy? Ale my z dziewczynami wręcz uwielbiamy czytać takie wartościowe i piękne książki świąteczne zwłaszcza w tym wyjątkowym czasie i dzięki nim możemy zanurzyć się w tej magi jeszcze bardziej:)
Polecamy!!!
Książkę oraz całą serię o Małym Domku możecie zakupić TUTAJ
Polecamy!!!
Ciekawa bajka , nie znamy jeszcze:) lecę zobaczyć pozostałe :) Ewa
OdpowiedzUsuńU mnie listy napisane już pod koniec października. Lubię jak Mikołaj ma czas na poszukiwania i nie musi tego robić na ostatnią chwilę. Z wiekiem jednak coraz trudniej przekonać do tego, że Mikołaj patrzy 🤣
OdpowiedzUsuńTakie mądre książeczki warto jest zawsze czytać z najmłodszymi. Uczą dzieci i przy okazji spędza się z nimi sympatycznie czas.
OdpowiedzUsuńPisanie listów do Świętego Mikołaja to miła, sympatyczna tradycja 😊 urocza książka!
OdpowiedzUsuńFaktycznie teraz już można to stosować. Znam kogoś kto już list napisał i kogoś kto nie. Poszukiwania prezentów rozpoczęte.
OdpowiedzUsuńŚliczna, świąteczna książka dla maluchów. Zawsze się cieszę, kiedy ukazują się nowe książki bożonarodzeniowe.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne ilustracje jejku aż się chce mieć ta książeczkę, nasza 2 latka jeszcze troszkę za mała, ale...zapisuje sobie. Alicja
OdpowiedzUsuń